Poszukiwanie mentora finansowego staje się ostatnio bardzo modne. To zadanie znacznie ułatwiają social media, które oferują dostęp do setek kont osób chwalących się swoimi sukcesami w zarządzaniu pieniędzmi. Nie jest jednak powiedziane, że każdy, kto się tym zajmuje, jest fachowcem. Najczęściej są to bowiem młodzi ludzie, którzy nie mają umiejętności doradzania lub tłumaczenia. Mentor finansowy to nie tylko osoba, która zna się na finansach, musi także umieć przekazywać wiedzę.
Dobry mentor finansowy musi wykazywać się kilkoma cechami. Nigdy nie należy mylić go z liderem, to nie on prowadzi swoich podopiecznych czy klientów, a jedynie pokazuje im drogę do osiągania swoich celów. Oznacza to, że musi być empatyczny i cierpliwy. Jeśli ktoś decyduje się na doradzanie albo przynajmniej dzielenie się wiedzą, musi być przygotowany na to, że przyjdą do niego różne osoby. Część z nich już po pierwszym spotkaniu zacznie wdrażać jego rady w życie i ulepszać poziom zarządzania swoimi finansami, inni będą potrzebowali kilku godzin, żeby przełamać się i spróbować zrobić pierwszy krok. Ważne jest także zauważanie słabości i problemów, które może mieć druga osoba, nawet jeśli nie sygnalizuje ich ona nikomu wprost i nie chce się nimi dzielić.
Mentor finansowy musi wykazywać się specyficznym rodzajem wiedzy. Nie wystarczy, aby wiedział, czym są pieniądze i jak nimi obracać. Musi wiedzieć także, jak działa rynek i jakie scenariusze mogą się na nim zdarzyć. Tak samo, jak trener personalny nie powinien sprzedawać każdemu tego samego planu ćwiczeń tylko dlatego, że u niego zadziałał, tak samo mentor nie może dawać każdemu dokładnie tych samych rad. Nie jest to więc osoba, która dobrze radzi sobie z zarządzaniem swoimi finansami. To ktoś, kto posiada wiedzę i może dopasować ją do potrzeb osoby, z którą pracuje. Ważne jest także, żeby na bieżąco reagował na zgłaszane problemy. Jeśli coś nie działa, nie może się tego trzymać. Umiejętność dostosowania się jest niezwykle ważna u każdego, kto chce doradzać w sprawach związanych z pieniędzmi.
